i nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być , bo samemu nie daje się rady .
'Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź, i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę...'
i chyba nawet nie mam nic do powiedzienia poza tym, że sobota z Adriankiem była super, niedziela była fajna, a poniedziałek co ze sobą przyniesie to okaże się wkrótce. Na chwilę obecną jest jak jest, biorę się za wiersz, a przede wszystkim - za siebie. I zdecydowanie jestem silna. I zdecydowanie wiem, że sobie poradzę bo w końcu kto jak nie ja ;) a problemy przy świetle dziennym zawsze wyglądają zupełnie inaczej, a Klaudusia to przecież silna dziewczynka, przecież z emocjami nie ma problemów. Przecież pomaga innym to dlaczego nie ma pomóc sobie? Przecież może tylko się zmobilizować i znów będzie tak opytmistycznie, kurcze. Przecież sobie daje radę. I przecież zawsze ma ten cholerny uśmiech na twarzy który informuje wszystkich 'jest ok' . ale czy zawsze jest?
'Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć' <-
Adrianek :*
Ciebie - Ja.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika x3klaudii.