może tu właśnie chodzi o to, żeby czekać. chodzi o to, żeby umieć czekać. umieć tęsknić. umieć być osobno, choć wciąż razem. może to jest klucz do sukcesu. a miłość? gdzie wśród czekania miejsce na miłość? dużo jest tam dla niej miejsca. czekanie tak wiele pozostawia wolnej przestrzeni. jakże miłość pięknie tą wolną przestrzeń zapełnia. ona już to rozumie. już wie, że czekanie ma jakiś ukryty sens. sens, którego ona nigdy nie rozumiała i jeszcze długo nie zrozumie. ale jej nie chodziło przecież nigdy o to, żeby rozumieć. ba! ona nawet nigdy nie chciała tego rozumieć. ludzie, kiedy nie rozumieja pewnych spraw są szczęśliwi. ona wiedziała, że miłość niesie za sobą wielkie szczęście. to prawda, że wymaga wyrzeczeń i czasem jest dużo trudniejsza niż by się chciało. i nawet najgorsze z możliwych dla niej uczuć - tęsknota - nie było w stanie osłabić jej miłości. wręcz przeciwnie. ona wiedziała, że miłość jest o wiele silniejsza od bólu, który przynosi tęsknota. a teraz, gdy tęskni, wie jeszcze bardziej, że kocha. i cieszy się, że ma tą miłość. i jest pewna, że kocha. wie przecież, że nikt nie tęskni za osobami, których nie darzy miłością.
www.formspring.me/klauduunia ( + WCH w piątek :))
MÓJ jest ten kawałek podłogi.