tak, nie wiem czego chcę

Podstawowy problem tego świata polega na tym, że ludzie sami wybierają sobie miłość, która ich potem zniszczy.

Co gorsze, odrzucając przy tym uczucie od osoby, która prawdopodobnie dałaby im w końcu coś nienaturalnie pięknego.

Tak bardzo prawdziwe. Jest wokoło nas tyle miłości.

 A ja zawsze dochodzę do pewnego momentu i zaliczam tendencje spadkową.  DLACZEGO?

Fajnie, że chociaż jedna na milion osób, mimo tych błędów wiąż bierze to uczucie na poważnie.

Czy to aż tak bardzo skomplikowane żeby w końcu to zrozumieć ?

Nie wiem jak to działa. Raz pisze coś, czemu za 2 dni zaprzeczę i będę tak szczęśliwa, że nic nie stanie na przeszkodzie. A potem znowu za 2 dni zrozumiem, że to wszystko było jakąś marną fikcją a ja jestem w beznadziejnym położeniu, którego nie będę rozumiała za kolejne 2 dni bo przecież będę tak szczęśliwa.

jebany rollercoaster uczuć

Ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobnie kiedy wejdziesz tu za kilka dni to co napisałam wyżej będzie już nieprawdą.

żałosne

xoxo