'Dlaczego nie wierzyć mam...
że teraz będzie lżej.?
Tak jak chcę.?'
Wcześniej wszystko zależało od Ciebie.
Od Twojego spojrzenia.
Od Twoich słów.
Od Twojego zbliżenia się do mnie.
A teraz chcę to zmienić.
Po raz już kolejny.
I mimo, że za każdym razem się nie udawało.
To może tym razem.?
Bo mam siłę by spróbować.
Choć nie jestem przygotowana na najgorsze.
Obiecuję sobie od dwóch lat, że z tym skończę.
Nie będziesz wciąż mieszał w moim życiu.
Czy naprawdę jesteś tego wart.?
Jesteś ślepy na miłość.
Na prawdziwą miłość.
Niektórzy by pozazdrościli.
Jednak Ty nie doceniasz.
I nie mam zamiaru Ci tego mówić.
I tak wiem, że tu nie wejdziesz.
Bo po co.?
Nie powiem Ci dlatego, żebyś nie czuł się 'wybranym'.
Żebyś nie zrobił się gorszy niż jesteś.
Żeby Twoje ego się nie powiększyło.
Bo każde źle powiedziane słowo do mnie...
A ja już się zastanawiałam co znów zrobiłam źle.?
To koniec.
Koniec mojego uzależnienia.
I ja się będę starać ze wszystkich sił.
Żeby tylko zapomnieć.
Jest coś co mnie podtrzymuje.
Moje nowe spojrzenie na świat.
Na Ciebie. Już nie będę idealizować.
I mam tą piosenkę.
Która nakłoniła mnie do tej notki.
I są ludzie dla których warto dotrzymać obietnicy. :)