kaszana :(
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
No jak tam lewi MC? bystrzy, młodzi i fajni
żaden z was nie zauważył, że wyszły z mody panczlajny
Każdy tu oryginalny, ta jak paczka CD-ROM'ów
choć wychodzi wam tu z rapu nieudaczna banda klonów
Pomóż Boże, bo nie chcę mi sie wierzyć
że każdy z nich to samo w swoim marnym życiu przeżył
co drugi w tytuł mierzy, gdzie masz kurwa tu sens?
Ich rap to tylko kokaina, wóda i seks
Leci w klubach ten plebs, nic nie wskórasz - ja wiem
choć nie wierzę, ze potraficie tak tu fruwać dzień w dzień
Środkowym mendom styl saga jak Kendo
tu jak nie znasz się na rapie, możesz opierdalać berło
jak USA i Wietkong język nad żyletką
człowiek, nie ma, że boli, tu świat biorą na serio
Koniec i nie ma nerwów czy z dupy HappyEnd'ów
ziomek, to nie film by wyskoczyły trupy zza zakrętu
patrz, za prezydentów w rękach szesnaście w japę
byłem tam gdziekolwiek, brat, pokażesz palcem na mapie
Hip-hop potrafię, tak w miarę możliwości
chcesz być na tym pułapie, najpierw panie dorośnij
Jeśli myślisz jak ja, że ta kultura upadła
jedyne co zostało, to chuja warty plagiat
to unieś ręce wariat, niech krzyczy cała sala
od nas dla xerobojów czułe - wypierdalaj
życie huczne, życie sztuczne, życie niedorzeczne
życie sprzeczne z zasadami
Bracie odpocznij, zastanów się trzy razy
gdybym zaczął od początku, to nie pokazałbym twarzy
ważny tu każdy wdech-wydech, wiem
Idę, wejdziesz mi w drogę, to odetnę tlen i zabiję
każdy dzień puszczam z dymem i pierdolę ten wyścig
Mam rodzinę na głowie, a nie to co o mnie myślisz
Czysty, nieskazitelny rap zatem ochłoń
bo odtwarzacz od tandety wywali ci chatę w kosmos
To nie karate a Kombo, syntezator plus sample
a ty nie zgrzytaj zębami jak byś miał wibrator w gardle
Diable, co to konkurs kto ile ma pieprzyć
zestresowanych głąbów jakby rok byli bez dziewczyn?
Tematów nie ma lepszych?
Czy wam mózg się ugina pod ciężarem życiowym, którym chuj i kokaina?
Chwila, widzę tę zazdrość, urażoną dumę w klęskach
że teksty mieszkają we mnie, a ja mieszkam w tych tekstach
że nie piszę by udawać, że jest tak, zmieniać siebie
choć wielu na mój temat to wie więcej ode mnie
Ja żyję swoim dzieckiem, żoną, chorą matką, rapem
nie mam czasu by nadążać za tą generacją afer
Jeśli myślisz jak ja, że ta kultura upadła
jedyne co zostało, to chuja warty plagiat
to unieś ręce wariat, niech krzyczy cała sala
od nas dla xerobojów czułe...
Poproszę skrzynkę wódki i dwie oranżady
Dobrze, proszę