change.

Wgłębiając się w pewną myśl sądzę iż nigdy się nie zmieniłam . Zawsze byłam taka sama wewnątrz . To nie zmiana .. to chęć pokazania , udowodnienia czegoś . Sama nie wiem czego. Pozwoliłam sobie na za wiele. Pozwoliłam sobie na egoizm, chamstwo. Ta zgoda to czyste samolubstwo . Wytykam błędy , które sama często popełniam . Można stwierdzić , że kolejną wadą jest hipokrytyzm. Jestem cały czas tą samą osobą . Nie zmieniłam siebie na gorsze, ale swoje zachowanie, szacunek do drugiej osoby.  Przyszedł dzień, w którym rozkapryszona księżniczka obudziła się i zobaczyła, że przez to wszystko została sama , całkiem sama. Nie da się tego naprawić na pstryknięcie palcem , czy na jakieś cary mary . Nie potrafię też na siłę udowadniać , że nie jestem taka okropna. To byłoby sztuczne. Nie ma dnia, kiedy nie żałuję tego wszystkiego , kiedy nie myślę o tym. Nie ma także dnia, kiedy nie walnę jakiejś głupoty, kiedy nie potknę nogi. Znowu patrzę w tył . Nie powinnam . Polecam ludziom , by też nie patrzyli . Nie sugerowali się tym co było kiedyś . Nie wybaczę sobie tego, że zraniłam ludzi nie tylko psychicznie , ale także fizycznie, co nie polepszyło sytuacji , wręcz przeciwnie. Nie wybaczę sobie tego . Tutaj zwykłe przepraszam nie wystarczy, więc nie mam zamiaru przepraszać. Tyle dni , tyle godzin, tyle szczerości .. spieprzyłam , nie doceniłam . Nie ma już ... W życiu trzeba liczyć się z tym , że nie każdy wybacza. Trzeba liczyć się z tym , że naruszając czyjąś godność nigdy nie dostanie się drugiej szansy .. Ja dostawałam wiele szans. Obiecywałam , że już tak nie będzie... Składałam puste obietnice - słowa na wiatr.  Tak wiem , wpis jest do mnie . A Ty wiesz , że piszac mam na myśli Ciebie?

Dobranoc.