Koniec "wakacji z Łopatą"(nie Magdą)
Za parę dni zaczynam "wakacje z Europą"(tudzież Przygodą... nie wiem który tytuł lepszy)
Podsumowując był to całkiem znośny miesiąc. Nudzić sie nie nudziłem choiaz momentami czułem sie nieswojo. No i jestem pewien że mając ten czas dla siebie spędziłbym go bardziej konstruktywnie. Chociaż dziadownia musze przyznać zapewniała całkiem niezłą rozrywkę chwilami. No i oczywiście zgodnie z przewidywaniami nic nie ruszyło do przodu a wręcz przeciwnie nawet się cofnęło...
Na zdjęciu grupka desperatów z pierwszego roku którzy dotrwali do końca czwartego tygodnia(plus Wojtek, Krzysiek, Magda i pan Włodek)
Z niektórymi chętnie spędziłbym więcej czasu ale od niektórych musze zdecydowanie odpocząć... zresztą oni ode mnie też.
A w przerwie między wakacjami?
A w przerwie między wakacjami nie robie nic. Ot czytam sobie Harrego Pottera and the Deathly Hallows w oryginalnym wydaniu, słucham Crash Test Dummies i planuje następny wyjazd. Ot tyle.
Jutro wstawię opis trasy "wakacji z Europą"(lub Przygodą)