erg kobieta jest szalenie zmienna
tworzy ja swiatlo
a tego ma zawsze w nadmiarze
czasem tak jak tu
staje sie chlodna
drapiezna
drazni oczy ostrymi kontrastami pazurami
ale zawsze
oswietlona z obojetnie ktorej strony
jest piekna
niekompatybilna Szedł przed siebie, nie tracąc z oczu palm w Oazie. Słuchał szumu wiatru, a pod stopami czul ciepło kamieni. Czasem natykał się na jakąś muszle. Odgadł, że w zamierzchłych czasach ta pustynia była bezbrzeżnym oceanem. Przysiadł na ogromnym głazie i pozwolił, by go zaczarowała linia horyzontu w dali. Nie potrafił wyobrazić sobie Miłości bez żądzy posiadania. Ale Fatima była kobietą pustyni. I to właśnie pustynia mogła mu pozwolić ją zrozumieć. Alchemik
_________________________________________________________
niezapomnianych chwil
z M. i innymi bliskimi Ci osobami
te swieta sa jedne jedyne
trzeba z nich wycisnac jak najwiecej .
usciski z mroznej bezsniegowej Polski.
J.
martineden ...nawet WF-u i Historii! Żeby mieć godziny, bo w szkole nie opłaca się zatrudniać zbyt wielu specjalistów od każdego przedmiotu. Więc wykorzystuje się tych co są. A oni się zgadzają, bo to przecież kasa. Ostatnio w związku ze zmianą miejsca zamieszkania (o kilkaset km) szukał pracy w szkołach. Co się chłop najeździł-to jego. No w końcu nawet nie wiem czy znalazł, ale zjeździł kilkadziesiąt szkół w promieniu 40 km i nic. I jeszcze ta pensja głodowa. Bez sensu jest w tym kraju. Szkoda gadać. Wyzyskują człowieka jak tylko mogą, a rząd się cieszy że bezrobocie spada-no jak ma nie spadać kiedy tyle ludzi zwiało z kraju! Na razie nie pracuję-szukam. Ale niedawno pracowałem w prywatnej firmie (geodezja) i mógłbym długo opisywać relacje szef-pracownik. Zresztą sam się zwolniłem,bo nie szło wytrzymać za 650zł przy pracy po 8-12 godzin dziennie (bez limitu)! A szefostwo-debilostwo nawet nie myślało o jakichkolwiek podwyżkach czy choćby rekompensatach za nadgodziny.
Na razie mam "wakacje" i o
martineden Ha, no nie chciałbym się zagubić w takiej pustyni... Tu zaraz mi przychodzi na myśl Saint-Exupery który kiedyś rozbił się na pustyni lecąc w poprzek niej do Egiptu i kilka dni się chłop męczył bez wody. W końcu przeżył i opisał swoje halucynacje (chyba w "Ziemia planeta ludzi" o ile się nie mylę. No i czywiście "Mały Książę" bez tego by nie powstał).
to co napisałeś o tej wilgotności to pewnie masz rację, ale wiesz-człek taki jest że jak sam nie doświadczy to się nie przekona. Zawsze się zastanawiałem czamu ci Arabowie na pustyni zawsze tacy okutani w szmaty chodzą - pomijając pył i piasek - ale przecież nie zawszwe wieje, prawda? Tłumaczyłem sobie że mają inna termoregulację i że po prostu na golasa w ich wierze nie przystoi biegać (jak ludzie dźungli). No i pewnie by wyschli na wiór bez okrycia przy kilkuprocentowej wilgotnoci.
A nie uczę - z wyboru. Ale mój kolega z roku który jest czynnym nauczycielem ma przerypane-uczy (opróc przyrody i geografii) co się da, nawet WF-u i His
thinkabout niesamowite moga byc zdjecia kobiet.
jak na innej planecie.
ostatnio mialam sporo wspolnego z roznymi rodzajami pustyn ale gdybym sobie to wszystko wytlumaczyla tak jak Ty to by bylo o wiele prosciej zrozumiec.
a na poprzednim wreszcie obaczylam modela
z daleka ale jednak!