Wracam teraz na ostre chudnięcie. Moje nogi powyżej nie wyglądają dobrze. I te święta,które pewnie mnie przygnębią i to,że nie mam w nikim oparcia. Nie mam komu mówić o swoich "wagowych"sukcesach. Mówię wam,chociaz was tu nie ma.
Mama się wydziera, kazała mi się zważyć ,jak zobaczyła:50kg mało nie zemdlała.
BMI- NIEDOWAGA ,ta jasne,jak tak wygląda niedowaga to jestem papieżem.
Robię dużo ćwiczeń, kręcę hula-hopem.
Tak więc:
-50 brzuszków rano+ 60 brzuszków wieczorem
-30 podnoszeń na palcach
-80 wymachów nóg
-20 minut kręcenia hula-hop.
Schudnę.Ostatnio jadłam kromkę chleba z serem białym i miodem rano o 7:00 i nie jadłam nic do 18:00 ,to był zajebisty dzień, gdyby nie zawroty w głowie i to,że myślałam ,że upadnę ,a nie było nikogo kto mógłby mi pomóc.
Wzrost-165 cm
Waga-50 kg
Cel-48?