Po szkole Mateusz przyszedł do mnie bo zmartwił się, że nie było mnie w szkole. Udawałam, że jestem chora, ale gdy chciał dać mi buziaka odsunęłam się wtedy spytał:
-Co jest?
-Nic po prostu nie chce Cię zrazić...
-Można zrazić bolącym brzuchem..... Co ty gadasz powiedz o co chodzi.
-Skoro tego chcesz powiem Ci.... Widziałam zdjęcie, na którym całowałeś się z inną z tą blondyną z III b . Jak tam możesz, i jeszcze bezczelnie się pytasz co się dzieje.....
-Pokaż mi to zdjęcie to nie możliwe przecież ja się z nią nie całowałem....
-Patrz i co to może nie ty?(mówiłam cała w złości)
-Tak to jestem ja. Nie sprzeciwiam się ale to było jakieś pół roku temu jak z nią chodziłem.
-Jasne, jasne nie kłam..... już Ci nie wierze....
-No co ty Aluś.... mówię prawdę
-Jak mi nie wierzysz to udowodnię Ci to. Zadzwonię po Wojtka on Ci to może potwierdzić.
-Nie, nie!!!! (wykrzyczałam)
-Ale to naprawdę nie było w tym czasie kiedy jesteśmy ze sobą.
-Wyjdź nie chcę już dłużej słuchać ty kłamstw......
-Nie, nie wyjdę do póki mi nie uwierzysz... ja bym ci nie mógł czegoś takiego zrobić. Ja Cię kocham. Zaraz to wyjaśnię. Dzwonie po Wojtka.
Mateusz zadzwonił po Wojtka. Wojtek potwierdził jego słowa. Już sama nie wiedziałam co mam z tym zrobić. Mateusz powiedział:
-Alu ja idę do domu. Dam Ci czas na przemyślenie tego wszystkiego. Ale przyjdę wieczorem i powiesz mi co przemyślałaś. Dobrze?
-Dobrze.
Wyszli. Zamykając drzwi słyszałam jak Mateusz mówił do Wojtka :
-Pomóż mi znaleźć tego anonima, który chce nas rozdzielić i przysyła stare zdjęcia moje i Malwiny. Słusznie, że Ala się tak poczuła bo skąd mogła wiedzieć, że ja kiedyś chodziłem z tą dziewczyną na zdjęciu. Żal mi jej bo musiała tyle wycierpieć. Dlatego chcę wyjaśnić tą sprawę do końca.
-Stary ciebie naprawdę wzięło. Jeszcze cię takiego nie widziałem. Ty chyba jesteś naprawdę zakochany. Pomogę ci wyjaśnić tę sprawę.
Byłam zadowolona z tego co słyszałam. Mateusz nie mógłby mi tego zrobić on mnie naprawdę Kocha!!! Wieczorem nie przyszedł.
Choć drugiego dnia nie byłam tego już taka pewna.....
Zobaczyłam, że Mati siedzi z tą laską ze zdjęcia na parapecie. Tak świetnie się z nią bawił, że nawet mnie nie zauważył. Byłam załamana i już wiedziałam, że to jest prawda. Tamto zdjęcie nie kłamało. Mateusz dość, że mnie zdradza to jeszcze oszukuje. Byłam tak zdesperowana, że wybiegłam ze szkoły. Jedna osoba na której mogę polegać Aga, ona jedna za mną wybiegła i dodała mi otuchy. Po rozmowie z nią wróciłam do szkoły ale dopiero na drugą lekcję. I jak by tego było mało dostałam uwagę za wyjście ze szkoły bez zgody nauczyciela. Aga próbowała mnie wytłumaczyć ale ja się w ogóle nie przejmowałam tym mogłam nawet mieć obniżone zachowanie.
Wracając do domu podszedł do mnie Mateusz.:
-Cześć! (powiedział)
Nic mu nie odpowiedziałam.
-Co jest Ala?
- Miałeś dać mi czas na przemyślenie tego. Jeszcze nie przemyślałam ale jestem pewna po dzisiejszym dniu, że to była prawda !!!! Nrazie!!!
I pobiegłam.
- Zaczekaj, zaczekaj Alu!
Popołudniu kiedy siedziałam na oknie rozmyślając zobaczyłam Mateusz z ....
CIĄG DALSZY NASTĄPI...