ojojoj, tak zimno powoli.
Fajnie, ze sa ludzie, ktorzy sa ze mna w kazdym momencie wkurwienia, płaczu, ale takze w momentach pozytywnych radosci i szczescia. I nawet sa przy mnie jak sie ich najmniej spodziewam, zostaja ze mna u obcych sobie ludzi byleby byc blisko i nie zostawic mnie samej. I szkoda tyle jednego - ze czasu tak malo mimo, ze tak dużo. I ciagle za malo. Moglabym tak ciagle i ciagle jak dzis lezec przytulona i tak na okrągło. I jak zwykle smiac sie z samego rana i otwierac oczy i widzieć Cie.
I kocham Cie Łosiu.