spędziłam dzisiaj niesamowite popołudnie i trochę wieczora.
taki czas za żadne najpiękniejsze dupy świata nie może głodowac* ! błogośc* w stanie nieudolnym. ;) od najwierniejszej kompanki życia mego wzroku oderwac* nie mogłam.
byle co, byle jak, byle by.
. oragnizmowi memu przypomniało się, że jestem kobietą. - miesiąc.
nie pytajcie o samopoczucie fizyczne, bo sama się zastanawiam czy ja jeszcze żyję.
* c z kreseczką na pokładzie - obecna.
- po któreś tam - trochę się rozłościłam, jak moja siostra oglądała 'Dirty Dancing" w wykonaniu Bolywood. zeszmacili ten film. popierdoleńcy. !
tak zwany edit: w nocy też super... cmenatrz po 24... bosko ;)