Trochę mnie nie było, bo..
- nie chciało mi się
- i tak tego nikt nie czyta/komentuje
- zająłem się Avią, sportem24, hodowaniem roślinek
- szukam pracy
- pochłania mnie Ewa, od której jestem uzależniony i nie umiem bez niej żyć :*
Zaczynam sesję Woodstockową. Postaram się umieszczać zdjęcia plenerowe, ale jeśli znajdzie się na nich jakaś twarz to mam nadzieję, że się na mnie nie obrazi. A na Woodstocku było miło: klimat jest, przyjaźń jest, muzyka też jest.
Rozdział 1. Woodstock'owy pociąg.
Zaczęło się od mpk (tym razem bez deszczu, poślizgów i spóźnień). Szybki wjazd do pociągu i zajęcie ostatniego wolnego miejsca. A to miejsce szczególne. Naprzeciwko Krzysiek "Wieczny zgon" Widelec i Krzysiek "Piwny wisiorek" Trawka oraz ich biedronkowe ogóreczki i papryczka. Obok Ewcia :* Faceci świetnie przygotowani w każdej sytuacji. Nie dziwne, bo który to już raz, 5?My 1, ale chyba nie było aż tak widać? :) Kultura, humor, zabawa i wolność, zamiast syfu, chamstwa i wbijających sobie różne świństwa w żyły nieludzi, o których czytacie w tych porządnych "gazetach" za złotówkę.
- Proszę nie pić za oknem!
Hehe, początkowo groźni SOKiści i konduktorzy okazali się równymi ludźmi znającymi potrzeby woodstock'owiczów, a chowanie wina, aby uniknąć mandatu skończyło się luźną imprezą sponsorowaną przezJabłuszko sp. z o.o. Parę sympatycznych zgonów, wyjątkowi ludzie ze śmiesznymi napisami na koszulkach, pełen relaks z najuKochańszą osobą na świecie obok. Nie do zapomnienia.
cdnk(iedyś)...
Ps. Trapt - Only one in color (jeszcze nigdy nie miałem tylu dreszczy.. przy słuchaniu muzyki).
Użytkownik wooem
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.