GORĄCO!!!
Złapałam się na byciu prawdziwym Polaczkiem... I nie mam tu na myśli noszenia skarpetem do sandałów tylko wieczne nażekanie. Jak nie za gorąco to za zimno, za mokro, za wietrznie i ch*j wie jeszcze jak. Fatalne warunki pogodowe sprawiają, że nic mi się nie chcę i całe dnie przesiaduję w domu na umieraniu z gorąca. Ponad to wszyscy mi powyjeżdżali z wyjątkiem Pauliny, która sprawia że wolne dni mają jakikolwiek sens. Ukrop mieszający się z ulewą, doprawioną niesamowitymi piorunami. Czuję się jak w letargu i tkwię w swoistym chocholim tanicu. Pisząc tę notkę nabrałam ochoty na napisanie wiersza, tak więc koniczę owe wyponicy i zabieram się za coś konkretnego...
Dla ochłody Coldplay.
Witam burzę!!
Do kiedyś ;]
Till' you see all my dreams
Not everything in this magical world is quite what it seems
http://www.youtube.com/watch?v=kOL7aeIDruA