W ferworze balangi i stanu upojenia
Rozglądam się, Ziomka obok mnie nie ma
Przycinam go, widzę, że stoi w tłumie
Zaraz się złapiemy, bez słów się rozumie
Ty, ktoś podbija, wpadam w gadkę z typem
Ciemnym tak, że bez światła to go ledwo widzę
Mówi: How are you, my Friend? Thank you, fine
Weź mi nie wpierdalaj bzdur, jak coś masz to daj.