Kaczucha kursuje, jak ja ;p
Spodziewałem się rzezi, podstawy takie. Tylko z tymi sznurami coś strzaszniego. do drużynowego to wiem. Wyżej nie spamiętałem. Samarytanka teoria kulawo, praktyka już lepiej. reszta raczje dobrze. nauczyłem się z zastępem wierszyka. Będę ludzi w szkole gasił xD
Ale najlepsze co mnie spotkało to że poznałem Anke. Tyle co z nią to jeszcze z nikim w życiu się nie nagadałem ;p pozdrawiam;)
Z Bartkiem mamy plan zgaszenia uczestników i kadry ale nie wiadomo czy wypali;p
Z Anką i Bartkiem zadanie międzykursowe;p przygotować jedną z części zbiórki, a z grupą całą zbiórke. Fajnie będzie ;)
czekam do kolejnej części, a później jeśli się uda to na wypad o którym póki co nikt z uczestników poza mną nic nie wie xD