Nie jestem dyplomatą i gdy powiem Ci spier****j, to nie ucieszysz się na zbliżającą się podróż.
Chamem, też nie jestem, bo każę odwalać się tylko tym, którzy mnie denerwują. Nie moja wina, że jest was tylu. Zawsze mam do tego podstawy i argumenty.
Mówicie mi, że mylę szczerość z chamstwem, nie macie racji, ja tą różnicę dobrze rozumiem i wiem jaka jest między nimi granica. Nigdy tak się nie usprawiedliwiałem.
Usprawiedliwieniem mojej szczerości i mojego chamstwa jest mój egoizm. Po prostu przebywam w towarzystwie osób, tylko i wyłącznie, które mnie interesują. Nawiązuję kontakty z ludźmi tylko i wyłącznie atrakcyjnymi dla mnie. To moja naturalna selekcja. Prawo natury.
Dla mnie to jedyna droga. Zero tolerancji dla "innych", wszystko dla "swoich".
Good bye.
But why?
Because fuck you, thats why!