;D

Tymtyrymty, wiem, że dzisiaj zginę. Ale trzeba przyjaciela trochę pognębić ;)

 Tak wgl. z tej strony Elllly (klik). Postanowiłam, że trzeba kochanego przyjaciela trochę pobudzić do życia i podręczyć na wszelkie sposoby świata. A więc jestem, na zdjęciu są moje nogi, które ukazują dwa emocjonalne stany człowieka. Hm, czasami te stany dopadają w tym samym momencie, jest radość i smutek. No i sądzę, że Ty kochany przyjacielu wiesz o co mi chodzi. Mam nadzieję, że jak wyjdziesz z kochanej, zwariowanej, pełnej szaleństw piekarni i to przeczytasz to uśmiechniesz się i nie będziesz spał do 18:00, bo będziesz wolał ganiać za mną z miotłą w związku z zemstą za ten wpis. Nie dziw się, że piszę o tej godzinie (1:22, spać nie mogę - pisałam Ci przez co ), tylko się ciesz, że o Tobie pamiętam. Za mniej więcej 5h będziesz w domku i mam nadzieję, że później się widzimy! Bo jak nie to zaatakuję Cię Twoim słodkim psiakiem ( nie pamiętam jak ma na imię ;D ), który Ci wynosi buty z pokoju :)

No tak więc, pozdrowienia. Tylko pamiętaj, nie baw się już w rzucanie mąką i koszyczkami! ;D