Dzisiejszy dzień był bardzo fajny:) Wyczyściliśmy nasze pociechy i już około godziny 15 wyjechaliśmy w teren. Jak wiemy nasze przejażdżki konne w tak trudnych terenach [górzystych] są bardzo ciekawe ale również mamy kilka miejsc w których możemy poszaleć. Właśnie jednym takim miejscu gdy dość ostro pędziliśmy, mój mały kochany ogierek postanowił sobie powąchać kwiatuska i dość ostro przyhamował, a na dodatek nieco sie spłoszył.! :[zakochany] Ale i tak cię koffam mój skarbusiu!:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany] I tak właśnie wylądowałam na pięknej polance, leżąca w kwiatuszkach! Na szczęście moja kochana Adunia nie musiała mnie zgrabywać łopatką.!:):) Pewnie gdyby nie Dominika ;* która wspierała mnie na duchu i nie Adunia ;* która zabijała we mnie strach już by mnie tu nie było :[zakochany]:[zakochany]:[zakochany] I za to was koffam;* [ A tak w tajemnicy, mojego Wancika koffam bardziej ale ciiiiii....:[damyrade]:*:*:*] Po powrocie i wygranym zakładzie przez Lidzie ;* Spędziłam trochę czasu z moim misiaczkiem i około godziny 20.30 wybrałam sie do domciu i tak jestem teraz tutaj :*:*:* i tak zaraz wyląduje w łóżku :[spi]:[spi]:[spi]:[spi]
KOCHAM CIĘ MÓJ TY WANCIKU:*:*:*:*:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]