A tak się bawimy w czwartkowe popołudnie. Babeczki, nawet dobre. Tak... próbowałyśmy xD. Martyna, nie gniewaj się <3. Ale musiałyśmy sprawdzić czy nie otrujemy całej szkoły. Na pierwszym zdjęciu widać jak dobiero wsypałyśmy składniki, na drugim i trzecim jak miksuje,y. Czwarte to gotowa masa, a piąte to gotowe nadzienie. Na szóstym nakładanie babeczek, siódme gotowe. Na ósmym już się pięką, a na dziewiątym Rudsą zmywa. Bo ja nie chciałam. xD No i na dziesiątym i jedenastym hotowe babeczki. A na dwunastym babeczka konsumowana przez nas. Mrau.

A teraz siedzę i się uczę modlitw, bo jutro jest egzamin do bierzmowania. Umiem już sześć. Na trzynaście. Właśnie uczę się siódmej. Szaleję, łohohoh. Jutro tylko cztery lekcje, w tym dwie luźne. Dobrze? Bardzo dobrze :*.



170 skoków, 85 brzuszków, 45 przysiadów, 40 pompkek. MNIEJ NIŻ WCZORAJ. jestem zła na siebie :c