I wtedy rycerz napotkał Ją
Biodra-księżyce. Oczy ostre piki...
Sanczo żarł kiszkę z bydlęcą krwią,
Oczyszczał gnaty zagiętym nożykiem.
___________________________
Nokia/Zenit.
Z upływem czasu, wskazówek zegara, coraz częściej doświadczam możliwości normalnego bycia. Wolnego od obowiązującego dla płci i wieku stereotypu. Powojenne ulice, tramwaje, autobusy, parki, rodzinne spotkania, pola i lasy, a nawet kuchnia, wszystko to stało mi się bliższe. Codziennie jestem tak bardzo spragniony tego kojącego i przywracającego nadzieję widoku. Za każdym rozpoczęciem dnia, z każdym wzrokiem na telefon. I znów mam ochotę zanurzyć się w wannie pełnej wody w pełnej odzieży, poczuć się tak normalnie. Tak po prostu. Za świadomością, że mam to pudełko, i 'Beńka'.
http://www.youtube.com/watch?v=wSVfx6AFtQI&feature=mh_lolz&list=FLYyq7AK-0ydM