dopieszczam intymność naszą. ciepłym mlekiem z kawą.
zaszywam się w tobie codziennie po trochu. coraz wiecej mnie. coraz bardziej. nasiąkasz mną, przybieram się w ciebie. tak mi rozkosznie. tak mi niegroźnie. najwięcej mnie z tobą właśnie. najmniej pośród śniegu pod zimnym blaskiem ulicznych żarówek.
świat jest taki ciemny. taki nieprzystępny. dobrze że z drugiej strony czai się trochę zielonych mogił podwórkowych śmieci.
zrzuciłam z głowy dzisiaj połowę. pojutrze wszystko nabierze spokoju i orgazm szybciej dotrze do mózgu.