photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LISTOPADA 2010

Come back, bitch.

Od ostatniej notki wiele się zmieniło. Chujowo cholernie wiele się zmieniło. Nie mogę teraz okreslić, czy na dobrze czy może na złe, bo jestem na etapie mszczenia się na wszystkim, cięcia się, trucia i uwżania wszystkiego za złe. Tematem ostatniej notki był Albert. Jebny chuj pierdolony, świnia jebana i dziwkarz, mający 5 na boku i do każdej mówiący 'kocham Cię'. Skurwysyn. Tyle o nim. Teraz obecnie, dodam od siebie, że pisze Eww że ją kocha. Pierdolona dziwka męska. Przechodzimy dalej. Chyba istotną sprawą było odłączenia się w szkole od anielsko grzecznego towarzystwa. Zadawanie się z bardziej rozrywkowa częścia klasy spowodowało że chłopacy bardziej zaczęli mnie lubieć w klasie, dziewczyny też, of course, nie te święte. Oczywiście w związku ze zmiana towarzystwa zmienił się sposób byćia, bez owijania bawełny w włóczkę zaczęłam palić, wciągać. Ogólnie wyluzowałam, chuj z nauką, choć czasem się poduczę jak trzeba. Dalej? Chęć zaprzyjaźnienia się kochanki ojca ze mną, kurwa ja pierdolona jeszcze jej mówiłam wszystko, ja pierdole bylam pojebana *_*. Terz jest u mnie na fb na czarnej liście, i jest zaje. Dalej, lub wczesniej to było. Fakt odkrycia że własy ojciec zdradza matkę z kurwą o rok starszą ode mnie (tak tak 15 lat) chuj jebany piździarz pierdolony, gróźby podpalenia nas przez niego, zabicia itp itp ucieczki z domu, nóź pod gardłem, jebac to. Etap pogodzenia się z ojcem matki, kłamania matki że to z nią skończył, moje rozdarcie pomiędzy nim a matka gdy wziął ją ze mną pizde(kochanke) jak na gitarę jechałam. I komu tu było ufać? Etap dalszych gróźb i kolejy etapo ponownego godzenia się. Ostatnio, etap wyprowadzenia się ojca do jakiegoś kolegi w obawie przed służbami i 'łotrami', etap nareszcie zamykania drzwi na klucz i etap szczęśliwego życia na luzie z matka. Etap dowiedzenia się matki o jego kurwiarskich czynach w drodze na moja lekcję . Etap powiedzenia matce, że wciągam i palę. Etap pocięcia sie i ukrywania ręki przez następne 2 tygodnie. I dzieje najnowsze: dowiedzenie się że jebana pizda 15 letnia jest w ciaży z ojcem. Wkroczenie na mieszkanie wyżycie sie na ojcu i powiedzenie co kurwa myślimy. Etap grożenia i rysowania nam krzyzy na drzwiach. Etap nie spania w domu. Etap rozmowy ojca z matka dzisiaj, ojciec wyjeżdza za granice, etap być może przeprowadzki daleko stąd z matką. Etap nocowania u kuzyna, pchania quada i skręcenia kostki, oraz obecnie smarowania niej ketonalem altacetem i chuj wie czym. I oczywiście przez cały ten czas etap kłamstwa siebie, przyjaciólki.  Przez małą częśc etap byćia samej zastanowienia się nad sobą i radykalnej zmiany siebie, mysle ze na lepsze. Aha, przez ostatni tydzień etap założenia konta na sympatii, poznania chlopaka, z którym mam wspólnego coajmniej 70%. Etap rozmyslania, czy kiedykolwiek się spotkamy. Etap oznajmienia jego do mnie, że on chce sobie mnie wytatuować a stałę. Etap zerwania kontaktu z ojcem. Etap bania się własnego cienia. Chuj z tym chyba tyle nie chce mi się juz pisać. Mam nadzieje, że nareszcie będę szczęśliwa. No boże, prosze, chociaż jeden pierwszy raz w życiu.

Ktokolwiek przeczytał tą notkę myśli ze mój ojciec jest psycholem serio nie myli się. Jest chujem jebanym, ot tak prosto z mostu.

 Chcę żeby się wszystko ułożyło, czy to tak wiele? Chcę kogoś, kto nareszcie dałby mi ciepło, docenił mnie i opatrzył czułością taka jaka jestem, czy to tak bardzo wiele?

Boże, pomóż.

Dobranoc wszystkim.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika withoutlies.

Informacje o withoutlies


Inni zdjęcia: Polska Restauracja bluebird11Ja biiczysxddTo jak? purpleblaackJa cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone