And nothing else matters!  

</3

Nie ma już nic. Nie ma miłości, nie ma prawdziwego szczęścia. Nie ma przyjaciela, nie ma nic.

Wszystko się kiedyś kończy-piękne słowa. Lecz tym razem chłopcy rok '96 okazali się kompletnymi debilami, chujami, chujami, chujami i idiotami.

Chuj number 1 - Khhhrzyyysiu chhuj chan. Kłamał kłamał i jeszcze raz kłamał. Niepotrzebnie przez niego tyle łez straciłam tylko. Zostawił mnie dla pierwszoklasistki, no giicior, do tego rudej piegowatej i beznadziejnej ( jakby ją łopatą lali codziennie-słowa Artura) No ale cóż. Chuj i tyle. Doceni gdy zostanie sam.

Artur numer 2 - Nie wie co to przyjaźń. Zyje w bajce dlatego nie rozumie innych ludzi, że problemy maja wpływ na ich działania a nie tylko wolna wola i emocje.  

Gadam z Łukaszem i Mateuszem. Jakoś durnie, ale może być, może jak ich poznam to będzie lepiej. Z Łukaszem umówiłam się na wtorek, fajnie będzie może.

Przepieprzyłam szkołe fuck fuck. Nie wspomnę że teraz powinnam być na diamencie...

....

Wszystko się ułoży? Coraz barddziej zaczynam w to wątpić zarazem bardziej w to wierząc.

METAL FOREVER!! m/

____

na zdjęciu ja w kochaanych glanach !

___

NUTA NA DZIŚ :

http://matiasiok.wrzuta.pl/audio/4bSCv6tsW0L/tsa_-_heavy_metal_swiat