Wiem, że zdjęcie jest okropne do tego ta jakość, ale postanowiłam wstawić bo jakoś zatęskniłam za tamtym miejscem, w sumie to przecież tam sie to wszystko zaczęło, może nie tylko tam ale główie na wycieczcę, na Węgrach.. Coż, teraz czasu nie cofnę i nie bede mogła przeżyć tego znowu, po raz drugi. Mam nadzieje, że za rok będzie jeszcze lepiej. Ale kończąc temat wycieczki i pisać bardziej ogólnikowo to jest świetnie, co prawda dzisiejszy dzień nie był taki jaki miał być ale już wszystko okey. Po wczorajszym ognisku jakoś poprawiło mi się samopoczucie. Fakt, że z początku było zimno i było mało osób ale powrót do domu był świetny. ;) Wiem to 'coś' ja i to mi starcza, teraz przecież nie można nikomu zaufać i tak słucham o sobie i wielu nowych rzeczy o których wcześniej nie miałam pojęcia. Takie życie, to chyba normalna kolej rzeczy, są takie osoby, które chcąc dla mnie źle pomimo wszystko, wiem. Niestety im to nie wychodzi bo same się pogrążają tym co robią, swoim zachowaniem.. ; Jutro pewnie kolejny ciekawy dzień, jak co dzień.. -,- Może wieczorem się wybiorę pod szkołę jeśli mnie nuda dopadnię ;) Mam nadzieje, że będzie już coraz cieplej, tak jak jutro ma być. Głęboko w to wierzę ;d