Toczy sie

Wyjazd byl niesamowity. Szkoda ze nie ma juz tu Kamili ale na pewno sie zobaczymy w swieta. Kristina szczesliwa ze w koncu sie spotkalysmy na dluzej niz 2 godziny. Ja tez. Spiewanie piosenek w aucie, spacer, ogladanie pieknych widokow, rozmowy o wszystkim i..nagle po calym dniu byciu razem zorientowanie sie ze nie ma prawie zadnej bariery jezykowej. Ze tyle opowiedzialysmy, ze juz nie musimy sie zastanawiac jakie jestesmy w swoich jezykach bo po angielsku powolutku powolutku tez czuje sie soba. To bylo cudowne. Ale zauwazam dziwna rzecz, ze gdy sytuacja dziala sie po angielsku to mam problem aby opowiedziec po polsku jak bylo. Czy przytoczyc dialogi. Musze to zmienic.. Piatkowa impreza nie byla dobrym pomyslem mimo ze z dziewczynami bylo wspaniale. Wracanie o 4. O 8 pobudka. Kristina zaplacila za taksowke, wisze jej chyba miliony. Nauka mnie pochlania.. ale trzeba byc glupim aby odpuszczac i czuc sie zmeczonym tym co samemu sie zaplanowalo i wybralo. To nie przymus podobnie jak studia.. nie podoba sie komus, nie radzi sobie albo ma inny pomysl na zycia. To jak pstrykniecie palcami. Kazdy moze wszystko zmienic... to wspaniale. Wymyslilam sobie mature? Wymyslilam sobie ja zajebsicie napisac? Wymyslilam sobie mowic za rok po angielsku o tyle samo albo i wiecej lepiej niz rok temu? Wymyslilam sobie i zdecydowalam sie na to to nie ma narzekania!!! Tylko spinac tylek i do celu!! Swoja droga.. 18 sierpnia bedzie rok od kiedy wylecialam do Irlandii a pozniej we wrzesniu minie mi rok tutaj. Gdzie to zlecialo... pozniej kolejne urodziny za granica. Nie myslalam rok temu ze na 20 urodziny nie wroce jeszcze do Polski..
Wyplata jak dobrze. Przez tego laptopa nie mialam zycia. Sierpien za chwile. Koniec wakacji dla tych co maja wakacje. Ciesze sie ze lece do dziewczynek we wrzesniu do Irlandii chociaz na te 3 dni... Tesknie za mama i babcia. Z dziewczynami oczywiscie kamerkowanie godzinami.. stabilny grunt. Ale tak mi tu dobrze.... wyjezdzam by wrocic?

Oh well...czy ja aby na pewno chce wracac? Pani N. napisala mi "Nie wraca sie do tych ktorzy Ciebie kochaja tylko do tych ktorych Ty kochasz"... prawda.