Misiaczek z dzisiaj:)
Konio dzisiaj zamęczony.
Zaczęło się od straaasznego mycia kopytków w wiaderku. A później było już tylko gorzej. ; )
Malutka rozgrzeweczka- drążki, wygięcia, serpentynki i koła.
I skoki :D
Pobite rekordy- stacjonata 100 cm i okser 90 cm :)
I od razu mówie, że Karolina żyje i jest cała i zdrowa.
Później nastąpiła chwilowa zamiana kucyków i kręcąc filmiki odkryłam, że mój koń jest robotem i ma świecące, limonkowe oczy. ;p xD
Kocham historie o bobofrutach i kamizelkach :D