Ten rok nie należał do najlepszych. Stoczyłam wielke walk ze soba.
Podjęłam wiele decyzji, nie zawsze trafne, nie zawsze przemyślane, ale moje decyzje.
Poznałam wiele ludzi i zobaczyłam, że warto.
Przeżyłam niesamowite przygody, które zostana we mnie na długo.
Począwszy od bierzmowania, urodziny Bori, piknik, niezapomniane trzy dni w Wiśle "trzy oddechy i czwarty na wszelki wypadek", komers-był idealny, banse, śmiechy, wygłupy, zakończenie roku, cudowne urodziny u Oskara, SAS, Mielno. <3 - tam działo sie tyle, to były moje najlepsze wakacje, poznanie Uli, odkrycie kochanego Ptysia. ogniska, MGS,nowa szkoła, nowi ludzie, Wrocław-piękny, cudowny, ciepły, słoneczny, z gronem przyjaciół, gwarki, ten niezapomniany spacer i zdjecia z Agata i Madzia, w ten ciepły wrzesniowy dzień.
To sa moje tegoroczne wspomnienia i tego nikt mi nie zabierze.
Dziękuje wszystkich, którzy sie do tego przyczynili. <3