zostawić wszystko i odejść.
już niedługo, niedługo to się skończy.
niedoczekanie, nie odpuszcze.
już i tak wszystko jedno.
to tak boli, a nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
jak można być tak obojętnym, żeby nie widzieć jak rani.
w jednej chwili zmienia wszystko, co gorsza tego nie widzi.
wiec jak przekazać skoro w prost nie dociera?
wieczór? sama.
nowy rok? sama.