.

Nie będzie żadnego witam, cześć jestem ten i tamten przejdzmy odrazu do rzeczy. Blog nie bedzie o mnie. Ani slowem. Nic. Zero. Finito. Niet. Nein. No! Bede zas poruszal problemy filozoficzno-moralne dla szerszego badz weszczego audytorium ktore zechce tudziez nie czytac moje wypociny. Porusze sprawy polityczne, ideowe, swiatopogladowe, a przedewszystkim ludzkie.

Przechodzac do meritum notki pragne poruszyc zasadniczny problem jakim jest jakze kazdemu dobrze znane ludzkie skurwysyństwo.

Otóż każdy kto miał przyjemność ogladania "Zabić Sekala", (u naszych braci z poludnia "Je třeba zabít Sekala" ) zastanawiał sie nad istotnym faktem czy tytułowy Sekal to postać jednoznacznie negatywna przepelniona wszelkim kurestwem od tak dla zasady na złość wszystkiemu. Otoż sam film przedstawia jednak inna hipoteze na temat ludzkiego zła. Ludność owej wioski sama sobie wychodowała swojego gnębiciela po przez oczernianie jednostki. Sami wychodowali sobie wlasnego kata! Nie bede sie zaglebiał tutaj w fabułe, aczkolwiek film jest doskonałym przykładem tego jak łatwo jest wychodować takiego kurwiego syna na poletku niby normalnej spolecznosci. Uwazam, ze historia jest pełna przykładów tego jak jednostka odrzucana posiadająca pewne ukryte umiejetnosci tudziez wewnetrzna moc staje sie skrajnie zła. (Wujek Adolf sie kłania!). Uwazam ze akurat ludzka natura jest uksztaltowana przez otoczenie i odpowiednie wychowanie ale przedewszystkim to pierwsze jest tutaj kluczowe. Śmiem jednakowoż twierdzić ze zbiorowosc ludzka cechuje nieludzka obojetnosc i nie mozna powiedziec ze czlowiek jest zly czy dobry zaraz po urodzeniu. To od jego wlasnej inteligencji zalezy jak bedzie postrzegal swiat i interpretowal otaczajaca go rzeczywistosc. Zaczalem tutaj kilka watkow ktore niebawem dokoncze w innych notkach tymczasem zachecam do dysputy filozoficznej moi mili!