Wkurw

Jeden wielki wkurw !!!

Niektórzy to aż sie proszą żeby ich usunąć ze świata.

Wpierdoli sie ktoś pod czyjś dach a potem wielce zachowuje sie jakby to była właśnosć tego kogoś.

Kurwa mać, ona jeszcze dzisiaj bedzie tonąć w szambie.

Życze jej wszystkiego naj...naj...najgorszego, śmierci w najbliższym czasie, przedtem nieuleczalnej choroby + trafienia pod koła traktora.

Po drugie złapałam jakiegoś wirusa- świrusa. Jakos wczoraj po południu zaczęło mi cieknąć z nosa i gardło spuchnęło.

Doprawiłam sie jeszcze na wieczornym ognisku z tymi Najlepszymi.

Należą się wielkie podziękowania  ;** Paulinie, Ókiemu, Aśce, Dio i przede wszystkim Wilczurowi 

Dzisiaj gorączka + lekarstwa + woda utleniona we wrzątku + masakryczne nerwy i natrętny dół. 

Wymarzone popołudnie.

Cholera, czemu zawsze muszę coś spierdolić nie mając nawet tej świadomości.

Takie pierdoły a dołują. I tak nie czuję sie winna. Nie będę cały czas słodziusia milusia kochana, to wogóle nie mój charakter.

Zresztą to nie było ot tak bez powodu.

Ale się staram. Cały czas. I czasem po prostu nie mam siły tak cały czas. Nie potrafię tak w nieskończoność. Bo tak jak każdy inny mam zaprogramowany pewien limit cierpliwości.

A niektórych wad w sobie nie zmienię.

I wogóle to chcę, żeby ten zjebany dzień dobiegł szybko końca.

http://www.youtube.com/watch?v=rU-DTd1L3M0

"You've got to be strong

If you will survive.

Stay alive."