Do Dziadka Wacława
Styczeń, zima, śnieg i plucha
Zimno, chmurno, zawierucha!
Chaos, raban, nieporządek
Czas najwyższy krzyknąć ŚWIĄTEK
Piątek czy niedziela, spokój! Mówię,
Spokój! TERAAAZ!
Wszyscy milkną, wszystko cichnie
Nikt nie szepnie, nikt nie kichnie
Przecie sprawa jest poważna
Dziadek Wacek wciąż poraża:
BIEGIEM, KRZYKIEM, PORADAMI
Istny młodziak pod zmarszczkami!
DZIADKU WACKU! krzyczę z dumą
JESTEŚ DLA MNIE WIECZNĄ CHLUBĄ!
Wieczną łąką z wieczną trawą
Wiecznym słońcem , dla serc strawą
Ślę więc uśmiech z głębi duszy
Co pocieszy, może wzruszy
Uśmiech niesie także słowa:
CIEPŁA, WIOSNY no i ZDROWIA!
22.01.2010 r. Warszawa M.Jędrych
W DNIU DZIADKA
DZIADKOWI WACŁAWOWI-BORKOWEMU SPRINTEROWI
Przesłał życzenia Wnuk MarcinJ