Wczorajszy dzień... miazga <3
Od dawna nie było tak zajebiście, aż od marca więc cieszę się że w końcu było dobrze :)
Dziękuję Agnieszcze za wczoraj no i oczywiście Frankowi. :*
Brdzo dobry dzień, nie mam słów :)
Najpierw szkółcia 8-11, a później szwederko ;p
Wieczorem z Agą do mnie, poszłymy do Franka pod blok i poszliśmy ją odprowadzić :)
Spotkaliśmy Klaudie, z którą też od czasu szkoły nie mam dobrych relacji ;c
Porozmawiałyśmy, pośmiałyśmy się i musiała lecieć ;)
Miło było ;*
Dziś o 13 do Agi, muszę iść pod prysznic, ogarnąć się.
Chciałabym, żebym już miała pofarbowane włosy w ten weekend ale chyba nie da rady.;/
Jak nie w ten weekend to w następny :)
Będę sobie znów brunetką ;p
Tymczas xoxo