Znowu zniknęłam stąd na kilka dni, ale już jestem z powrotem :)
Jutro (ewentualnie pojutrze) ważenie i mierzenie :)
Pod względem diety, ćwiczeń i biegania czerwiec był o wiele, wiele lepszy od lipca. Lipiec był trochę miesiącem zawalania i opie*dalania się ;p Ale za to sierpień będzie równie zajebisty co czerwiec albo i lepszy! :) Mega motywacja! A jutro już 1 sierpnia. Damy radę, będzie pięknie, jeszcze piękniej! :)
Miłego dnia Słoneczka! :*