Nie było mnie tu aż 3 dni, WYBACZCIE! Nie nie zawaliłam, dietkę trzymałam, wszystko gra. Po prostu nie bardzo miałam jak dostać się do photobloga :< Ale już jestem :)
Powiedzcie mi... ile razy można wybaczać? Ile razy można wierzyć w czyjąś poprawę/zmianę? Ile razy można tracić zaufanie i uczyć się go na nowo? Wymiękłam. Nie wiem który to już raz. 5? 10? ON miał być wyjątkowy, inny niż wszyscy... ZAKOŃCZYŁAM TO. 3 lata w pizdu. Chyba pęknie mi serce. Ale nie miałam wyjścia...