Czy wszystko musi się psuć ?
Za bardzo się starałam , może niepotrzebnie
Nic już nie ma takiego sensu jak miało . :(
nie mam ochoty na nic
Ale taka kolej rzeczy, że mnie też czasem ruszy słowo
Upadłem, to nie było śmieszne
Nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada
Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu
Jak się jebie, to wszystko
I gdzie jest wtedy zdrowy rozum?