Jest fatalnie, ale stabilnie. Dużo się pozmieniało znów, miało być już dobrze, no ale zawsze się coś rozwali jak zawszę. Nie dodawałam nic długo, bo nie działało mi coś i nie mogłam dodawać nic. Zdążyłam stracić przyjaciela. Już nigdy on nie wróci, nie żałuje, bo wiem co narobił, ale to już długa sytuacja. Ci co powinni wiedzieć, wiedzą co tak na prawdę się dzieje lub działo. A zdjęcie z zeszłego roku, jest to najlepsze zdjęcie z Moniką. Bardzo za nią tęsknie, ale mam nadzieję, że już we wtorek się spotkamy. Wszystko się ułoży, wierzę w to. No jeszcze tydzień wakacji? Jeju jak to się zleciało. To wszystko przez szpital i wgl. Dziś na urodzinach u Wujka, a w Listopadzie 40 cioci. Jak to szybko minęło już. Mam tak bardzo kochanych chrzestnych. To na tyle, cześć. https://www.youtube.com/watch?v=pUjE9H8QlA4&hd=1