Niedawno wróciłam z siłowni z karnetem na cały miesiąc, na dosłownie wszystko: siłownia, zajęcia fitness i jeszcze jakieś śmieszne maszyny :D Odzyskałam trochę nadziei! Dzisiaj zdecydowałam się na body pump czyli trening całego ciała ze sztangami i innym obciążeniem. Nogi, pośladki, plecy, barki, ramiona, triceps, biceps, brzuch i wszystko z obciążeniem ^^ Lało się ze mnie bardzo. Jutro śmigam na zumbę i siłkę :) Może nie jest to jakaś super ogromna siłownia na miarę warszawskiego be-active, ale będzie dobrze. Razem z tatą ogarniemy sytuacje ;p
Mimo, że wiedzę, że przytyłam ( udało mi się to zrobić w tydzien ), to znowu wrocila jakaś tam nadzieja. Jutro porozmawiam z trenerem na temat moich nóg :D Może coś mi doradzi :)
Bilans:
owsianka z truskawkami
dwa jabłka, sucha bułka z ziarnami, pol małej kanapki
udko z kurczaka, troche makaronu zapiekanego ze szpinakiem
szejk z truskawek i bananów+płatki owsiane
*po treningu szejk truskawkowy z mlekiem
Poza tym to dziekuje ze jestescie! Dziekuje za wszystkie słowa otuchy i wsparcia! Milion buziakow dla was, jestescie najlepsze ;)