- Dobrze. Niech będzie o miłości i śmierci, ale wszystko to musi być wyrażone językiem wyższej matematyki, a zwłaszcza algebry tensorów. Może być również wyższa topologia i analiza. A przy tym erotycznie silne, nawet zuchwałe, i w sferach cybernetycznych.
- Zwariowałeś chyba. Matematyką o miłości? Nie, ty masz źle w głowie.
Tata: Ja nie wiem w ogóle co to za świeto wymyślili. To w ogóle bez sensu jest. No, ni w pizdę, ni w oko...
Mama: W pizdę, w pizdę. I w oko też.
Hahaha ;D
Uwielbiam moich rodziców <3
Czasami.
I nie ma to jak waletnynkowy wypad na pizzę ;)