coraz bardziej rozśmieszają mnie teksty i problemy coniektórych ludzi typu, że tęsknią za ukochaną osobą, nie wytrzymują bez niej jednego dnia, tygodnia, bo nie mają czasu się spotkać, jedno z nich pracuje albo chce się spotkać ze znajomymi. fakt, kiedyś też tak do tego podchodziłam, ale sporo się zmieniło. teraz dużo bym dała, żeby problemem w spotkaniu się był brak czasu czy inne plany, bo takie przeciwności da się bez większego problemu rozwiązać.
odległość.. nie ma nic gorszego, chyba, że połączy się z dłużącym się czasem.
na tą chwilę potrzebuję tylko spokoju od wszystkiego i wszystkich.
27.
'kiedyś było prościej. była woda zamiast wódki. paluszki zamiast papierosów. były zabawy w rodzinę, w sklep, czy restaurację. każdy mógł zostać lekarzem albo dyrektorem jakiejś firmy. byliśmy perfekcyjnymi piosenkarzami. porozumiewaliśmy się bez komórek i internetu. a berek był jedną z ulubionych zabaw. dawniej świat wydawał się być łatwiejszy. bez bólu pękającego serca, tęsknoty i nadziei na lepsze jutro.'