14

Dzień 14

Och, jak cudownie, prawda?! Jest satysfakcja? Świadomość tego, że wszystko znowu się wali? Naprawdę, nie musisz się tak wysilać! Zadowolona? Tak?! Wiesz co? WAL SIĘ! No tak... bo przecież to było by zbyt piękne. To takie przyjemna wpieprzać się w czyjeś życie, hm? -,- Nie obchodzi mnie to, właśnie się dowiedziałam, ile warte są Twoje słowa. Czy jestem wkurzona? Nie... coś Ty... Na Ciebie? Pfff...! Może to właśnie o to chodzi, co? Fajnie, prawda? Na przyszłość dobrze się zastanów, zanim coś postanowisz i nigdy więcej niczego nie wmawiaj ani mi, ani sobie! Heh, co ja teraz biedna zrobię?! Nie przejmuj się, będzie ciężko, ale poradzę sobie. Ach, przeprazam; Już się tym nie przejmujesz -,-. I bardzo dobrze; troszcz się tylko o siebie, udawaj, że mnie nie ma i że ja nic nie czuję! Tak, świetny pomysł, kur*a! Pamiętaj tylko, że jeżeli jeszcze raz przyjdziesz do mnie z tym samym problemem, osobiście przypierdolę Ci pięścią w twarz. Tak na pocieszenie <3. Ale wiesz co, powiem Ci tyko, że jeżeli teraz nasze kontakty mają się ograniczać tylko do wykorzystywana, to naprawdę... daruj sobie ; / . Nie potrzebuję Twojej łaski. Myślałam, że będę miała jakiś wpływ na Twoje sumienie, ale jak widać ZNOWU się pomyliłam. Trudno. Życzę powodzenia na "nowej" (xD) drodze życia -,- . Jeszcze raz dziękuje za przyjaciół, bo dopiero teraz dostrzegłam, jak bardzo ich potrzebuję i ile dla mnie znaczą. Proszę o siłę.

*  *  *
Nadal bardzo kocham...