czasami jedna nała rzecz...jeden drobiazg absorbuje uwagę i cały świat. z chęci pomocy dzieje sie krzywda, taka która boli obydwie strony a przy okazji jest nieświadoma..własna inicjatywa bywa zbyt cieżkim wózkiem do pociągnięcia
i jeśli skrzywdziłęm..kogokolwiek to powiedzcie wprost. czasem nie rozumiem
jestem tylko mężczyzną...