tak, wiem.
pierwsze kolorowe zdjęcie na tym fbl.
ale tak mi się bardziej podobało.
jak to ujął mój kochany tatuś: "to zdjęcie ma sens"
no i faktycznie.
przyjżawszy sie mojemu obrazowi nędzy i rozpaczy oraz ciuchom porozwalanym w trzcinie,
stwierdzam, iż to zdjęcie ma sens.
tylko szkoda, że nie taki jak zamierzałyśmy. ^^
krótko mówiąc: tak się kończy wypad nad Odrę z Anią, aparatem i torbą ciuchów ["Wyglądasz jakbyś jechała na wakacje!"]
a znajomi się porozjeżdżali.
została Ania, która pracuje.
więc ja pochłaniam książki ^^
wiem, że dziwne zajęcie na wakacje, ale w końcu mam na to czas.
i bardzo mi z tym dobrze. =))