Od wczoraj w domu, jeszcze wracając zaliczyłam basen i tak myślę, że może dziś też skoczę, bo dzięki temu mam lepsze samopoczucie :) Ferie powoli zbliżają się do końca, zbieram siły, jeszcze trochę... A póki co - byle do studniówki. Wieczorem lecę się farbować, zobaczyny co wyjdzie, hehe.