Milion lat temu.
Wbijam chuj we wszystko. Dzisiejszy dzień sprawił że sporo sobie uświadomiłam i dużo zrozumiałam. Dziękuję, żegnam, do widzenia, hasta la vista. Nie mam nic więcej do dodania.
A nie, jednak mam. Dalej męczę 'Z samym sobą'. I coś mi się wydaje, że tak szybko nie skończę.
Jest 3:35, nie mogę zasnąć i przedemną kolejna nieprzespana noc, kurwa mać.
Ich wina, do tłumu przytul się bezpiecznie,
im styka z kostiumów i dukatów szczęście.
Ich kuglarze stworzyli sterylną wersję
i mordują codziennie, a mają czyste ręce.
Podziwiam tylko jedno skalę ogłupienia,
żeby zmienić punkt widzenia, tworzą pseudo wydarzenia.
Bez znaczenia, co on ma, czego nie ma,
prędzej wyschnie ocean albo zatonie gleba
niż ci opętani zrozumieją o co biega
Donatan feat Sokół - Z samym sobą