Zdjęcie majorkańskie, byliśmy wtedy strasznie szczęśliwi :)

Moje Kochanie... kocham Go nad życie, najmocniej jak się da! Wiem, że nieładnie postąpiłam, wie, że mi przykro. Nie wiedziałam, że tak Go to zrani - przecież nigdy nie zrobiłam i nie zrobię czegoś specjalnie, by zranic Jego uczucia :( zna mnie i wie, że taka nie jestem. Tylko On wie, jaka naprawdę jestem. Roztrzepana, częściej coś powiem, zanim pomyślę  ;/ ale jestem też w Nim na maxa zakochana, jaram się Nim! wiem, że nie zawsze to widac, ale każdy miewa gorsze dni... chciałabym byc znów dla Niego takim Słoneczkiem na niebie, jakim byłam do tej pory. Jest TYM mężczyzną,  dla którego można zrobic wiele, jak nie wszystko - miłośc jest wielka, takiej miłosci przy Nim zaznałam i taką starałam się Jemu dawac. Chcę, by znów było dobrze, cudownie!

Więc!!!!! tutaj, na fotoblogu: obiecuję poprawę, obiecuję wielkie starania poprawy. chcę panowac nad swoimi emocjami, nad hormonami, z którymi niestety mam problemy, chcę rozmawiac bez płaczu. Trzeba się starac dla ukochanej osoby.

Kocham Cię.