photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LIPCA 2007

MASŁO

Ty jesteś Bogiem wiernym na wieczny czas
Ty swoje MASŁO panie dajesz nam...


Niektórzy wiedzą że kiedyś bo rok temu odbyła się największa walka w dziejach galaktyi. Walczyli dwaj mężni streetfighterzy, Kapitan, starszy brat wieczności, wysłannik Allaha na ziemi, komandos GROM-u i dzielny Big Fat Lol który mimo przesądzonego wyniku pojedynku ośmilił się walczyć. Walka zaczęła się o 22:21:34 na "trójce", najpierw zaczęli ostrzeliwywać się nawzajem ze swoich karabinów, armat, pistoletów, rewolwerów, RPG, granatników, bazook proc, pistoletów na kulki. Kule się ich nie imały, odbijały sie od nich jak gałka śniegu odbija się o skałę, Big Fat Lola Kapitan zranił wiele razy, a ten nie nie został mu dłużny, odwdzięczył się strzałem serią z RKM'u, obaj byli bliscy śmierci. Zbyt wiele lat czekali na godnych przeciwników by tak po prostu umrzeć po 10 minutach walki, po krótkim czasie staneli na nogi. Gdy skończyła sie amunicja zaczęli rzucać w siebie nożami i strzelać z łuku, BFL (Big Fat Lol) chciał nawet rzucić kapitana śniegiem ale zorientował się że jest czerwic. Potem przeszli do walki wręcz, tu BFL niemal dorównywał Kapitanowi, można by powiedzieć że spawiał mu pewną trudność, nigdy nie spotkał nikogo tak dobrze walczącego po za samym sobą, gdy zwycięstwo Kapitana zaczęło wydwać się odległe BFL zadał śmiertelny cios, stało się niemożliwe, przechytrzył Kapitana, wiedział że Kapitan ma jedną słabość, zaczął wymieniać wyniki jego siostry w nauce. Kapitan padł na ziemię i zaczął tarzać się, starał udawać że nic nie szłyszy, było to trudne, jedyna rzecz jaka Kapitanowi sprawiła trud, BFL miał już unicestwić Kapitana ale ten szybko, na całe gardło krzyknął "Nie mam siostry!!!" tak głośno że BFL ogłuchł na moment i walnął strzykawe hasyszu prosto w mózg. BFL mimo iż przechilił szalę zwycięstwa na swoją stronę wiedział że rozśwcieczył Kapitana, był teraz w furii (kiedy Bruce Banner jest zły zamienia się w Hulka, kiedy Hulk jest zły zamienia się w Chucka Norrisa, kiedy on jest zły zamienia się w Kapitana), Kapitan osiągnął szczyt furii, był rozśwcieczony, tracił kontrolę, jednak gdy hasysz zaczął działać uspokoił się, zdawało by się że nie chce unicestwiać BFL'a za to co zrobił, ale to były tylko pozry. Postanowił podać mu rękę a zgodę, BFL nie widział w tym podstępu na jaki przyszykował na niego Kapitan. Gdy ścisnęli sobie ręce Kapitan w mgnieniu oka wyjał swój niezawodny AK47 i wystrzelił w głowę BFL celną serię. Kapitan stanął nad ciałem BFL i powiedział drwiącym głosem "Masz za swoje, haha, nie myśl jednak że jestem okrutny dlatego pozwolę ci żyć" po czym Kapitan uzdrowił BFL i razem odeszli w pokoju. Gdy niejaki Leszczo dowiedział się o całym zajściu postanowił pomścić BFL, ma walczyć dziś z Kapitanem pod CPN'em o godzinie 24:00 bez żadnych broni. Leszczo zapomniał żę Kapitan jest mistrzem świata w walkach na wózkach do 60 kg w wolnej amerykance. Nie wie że czycha na niego rychła śmierć, bo tym razem Kapitan zamierza zabić...


Jest to początek wspólnej drogi Kapitana i BFL'a dawni wrogowie zjednoczyli się przeciwko wspólnemu wrogowi, tym wrogiem jest margar*na.



Kapitan, bfL

Komentarze

~loll ty gościu masz manię na punkcie masła pojebany jesteś ?
27/07/2007 12:03:09
kamciasl właśnie sobie przypomniałam, ze miałam przeczytać notkę ;]
Spoko to opowiadanie, chyba nawet lepsze od poprzedniego :P
Dobre było te ze sniegiem w czerwcu i z siostrą xD
26/07/2007 15:14:31
anusialkr spox
ale notki mi sie nie chce czytać:D
26/07/2007 8:19:08
Użytkownik usunięty te wasze opowiadania =P
25/07/2007 20:51:00
ulek24 =]
25/07/2007 19:38:52
kamciasl spoko fotka :))
a notkę potem przeczytam ;p
25/07/2007 18:51:38
Użytkownik usunięty :)
25/07/2007 16:22:14

Informacje o whatsupmyniggas


Inni zdjęcia: mi łoś nicramer1535 akcentova... klintoonessNad górską rzeką elmarFotograf plenerowy bluebird11506 mzmzmz2025.07.14 photographymagic*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz