hahahahaha xDD jak zwykle musiałam wybrać najbardziej przyjebane zdjęcie z całej sesji ;D nie wiem czemu mam taką dziwną twarz, a Karol wygląda jak smutny filozof, ale wyszło oryginalnie xD ogólnie megapozytywny dzień ^^ rano babcia, potem spacer z Karolem ;D najpierw prawie obraziłam się na niego, jak połamał mi lizaczka! xD [celowo, bo chciał wyżebrać kawałek! xD] potem jeszcze wyrwał mi kawałek z buzi, chociaż dzielnie walczyłam xD
poszliśmy tamtamtam, porobiliśmy trochę dziwnych zdjęć, trochę postepowałam na lodzie i wróciliśmy na przystanek. stwierdziliśmy że mamy jeszcze 10 minut, więc poszliśmy do parku, ale patrzymy - 126, to nagle taka dzida przez śnieg xDD śnieg po kostki i biegliśmy tak w zwolnionym tempie, że czułam się jak mój pies, który skacze jak zając [no, trochę namieszałam xD] potem w autobusie ściągnęlam buty i wysypałam caly śnieg na ziemię xD trochę przez przypadek ośnieżyłam kolesia przed nami, ale kulturalnie udawał, że nic nie zauważyl ;D potem poszłam do askany dowiedzieć się o moją kochaną, małą, śliczną zagubioną czapkę [bo zgubiliśmy z Karolem czapki w piątek w askanie xDDD]. Przemiły ochroniarz zaprowadził mnie do mojej kochanej zguby ^^ niestety, znalazłam czapkę, ale zgubiłam dziś rękawiczkę xD a Karola czapki nie było xD wracając autobusem poznałam czterech ziarko rąbniętych kolesi xD ale pozytywni ;D Patryk i spółka. Jeżeli to teraz czytacie, to pozdrawiam xDDD
------ sorry, że na czarno, ale nie mogę zmienić, bo nie chce włączyć się edycja.