Dwa tygodnie na chorobowym, jutro i wtorek wolne. Gruby hajs czuję, umowa zlecenie to świnia... Czas zmienić pracę.
Pierwszy i drugi dzień świąt w doborowym towarzystwie. Reszta tygodnia pod znakiem przeprowadzek. Jednak następuję zmiana. W zachowaniu i podejściu. Wyjebka, uśmiech na twarzy i ogień. Byle do przodu.
Egzaminy!