Kocham Cię za: szare spodnie, które ciągle musisz podciągać w górę, jazdę pociągiem co któryś piątek z kolei, śniadania do łóżka i żółte tulipany, łyżwy w czwartki, Twoich dziadków, studia, grę na gitarze, to genialne i specyficzne poczucie humoru, wsparcie, ten uśmiech kiedy się na siebie gniewamy i staramy się być poważni, każdą rozmowę przez telefon i 'Kocham Cię, cześć!', niespodzianki, których wcale a wcale się nie spodziewam, serio, daję słowo!, każdego buziaczka w nos, rozmowy nocą, środy z orange, naleśniki, pranie brudnych skarpetek, to, że jesteś wysokim mężczyzną i żeby Ciebie przytulić muszę stanąć na palcach, 'jeszcze pięć minut', każdy dzień, masaż stópek, uczucie spokoju zawsze i wszędzie, jedzenie winogron, rodzinne obiady, nasze plany, Twoje brązowe oczy, to, że jesteś najlepszym wrześniowym zaskoczeniem jakie kiedykolwiek mnie w życiu spotkało, kolorowe lampki na oknie, równonoc, drugą szufladę, cudowny seks, wspólne marzenia, drapanie Gzybutka po brzuszku, milion wspomnień, tańce do białego rana, gorące i słodkie kakao, akceptację, gust muzyczny, uśmiech, zwłaszcza w Twoich oczach, luty i wiele innych miesięcy wstecz, tatuaże, Huha racucha, leniucha i okrucha, to do czego dążymy, noski nosoroszki, spacery z Panem Brunem, miliard uczuć jakie do Ciebie żywię, duże dłonie, Twój zapach, że nigdy mnie nie zawiodłeś, Twoją energię, sposób patrzenia na świat, jazdę tramwajem, wstawanie po dziewiątej, kawę z zimnym mlekiem, spanie pod zielonym kocem, mruczenie do uchów, brak jakichkolwiek granic, miłość do mnie, to, że jesteś najlepszym partnerem do życia, którego smakuję po raz pierwszy, to, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych, jutrzejsze : 'Dzień dobry!' i to, że Jesteś Kocie śpiochu.